środa, 29 stycznia 2014

i am sorry

Wiem, wiem, dawno nic nie dodawałam... ostatnio miałam trochę nauki i refleksji nad wszystkim. Poza tym postanowiłam, że codziennie będę oglądała po jednej sadze "Zmierzchu". Dzisiaj obejrzałam "Zaćmienie". Tak jakoś wzięło mi się na przypominanie sobie takich ładnych filmów, a do tego wszystkiego chcę przeczytać całą serię książek. Teraz czytam "Zmierzch". Wiem, że zajmie mi to trochę czasu, ale bardzo mnie to wciągnęło. Polecam wszystkim, którzy mają trochę wolnego czasu.

Ale dzisiaj chciałam wam napisać relacje z dnia z moją kuzynką w Koszalinie. Ala przyjechała do mnie w piątek około godziny 17;00. W pierwszy dzień nie robiłyśmy nic specjalnego, oprócz spacerowania, siedzenia w domu oraz pójściu do mojego kolegi, który potrzebował mojej pomocy. Oczywiście, jak przystało, pomogłam mu. W sobotę, z rana, około godziny 8;30 wyjechałyśmy. Miałyśmy spotkać się z koleżanką, którą obie poznałyśmy przez internet, na stronie radia, na którym niegdyś byłam prezenterką. Niestety z powodu ślizgawek na drodze, Magda nie dojechała. Spędziłyśmy trochę czasu włócząc się po sklepach, w McDonaldzie, KFC i siedząc na internecie. Ponieważ Ala wiedziała, że jest dzień po premierze "Believe" oznajmiła, że może ze mną pójść. Bardzo się ucieszyłam, bo wiedziała, że chciałam obejrzeć ten film. W kinie zajęłyśmy miejsca w przedostatnim rzędzie. Nagle Ala zauważyła na sali chłopaka, okazało się, że jest to Damian Skoczyk, w co na początku nie dowierzałam. Wracając z toalety, zobaczyłam, że chłopak stoi i kupuje popcorn. Zatrzymałam się i czekałam, aż podejdzie. Okazał się bardzo niziutki, co zresztą zobaczycie na zdjęciach. Zapytałam wraz z kilkoma dziewczynami o nie, a Damian zgodził się po filmie uraczyć nas zdjęciami. Siedział za mną, w ostatnim rzędzie. Przyjemnością dla uszu było słuchać piosenek, które śpiewał Justin, w jego wykonaniu. Film tak jak się spodziewałam, był fantastyczny i niezapomniany. Od momentu z Avalanną ciągle leciały mi łzy. Po wyjściu z kina Damian podpisał autografy, zrobił sobie z nami zdjęcie i rozmawiał z fanami, a my opuściłyśmy kino, gdyż moja mama przyjechała po nas, żeby wrócić do domu. Dzień ogólnie był spędzony bardzo fajnie, z miłymi niespodziankami. Mam nadzieję, że ten post wam się spodobał :)
Pozdrawiam i pozostawiam was ze zdjęciami.





4 komentarze:

  1. kurde myslalam przez chwile ze to Jutin na ostatnim zdjeciu ;o a to tylko Damian ;> tez bylam na beleve i film jest taki kochany <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny wpis, zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. też myślałam że to Juss na zdjecie ;o
    http://xxemiixxc.blogspot.com/ zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. HEJ. Fajny post :D
    Zapraszam do siebie http://modaurodafotografia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń